Ci, których częstowałam dzielą się na dwie grupy - zachwyconych i zniesmaczonych :)
Te babeczki mają bardzo specyficzny smak. I o ile w zupie pokrzywa nie ma aż tak ostrego dominującego smaku, tak w muffinach czuć ją bardzo wyraźnie.
Z podanych niżej składników wychodzi 12 muffinów.
Odważnych zapraszam do testowania!
Składniki:
- 1 szklanka młodych liści pokrzywy
- 3 czubate łyżki miodu (jeśli jest lejący się to dałabym 5 łyżek)
- 1 łyżeczka świeżego utartego imbiru
- szczypta cynamonu
- sok z 1 cytryny
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka mleka (lub maślanki)
- 3/4 szklanki oleju
- 1 jajko
- 2/3 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
Mieszamy ze sobą mąkę, mleko, olej, jajko, sodę oczyszczoną i sól na jednolitą masę. Ciasto na muffiny powinno być lejące i klejące. Do tak przygotowanego ciasta dodajemy pastę pokrzywową, czyli: pokrzywę, imbir, miód, cynamon i sok z cytryny miksujemy, ale tak by było widać kawałeczki pokrzywy.
Gotowe ciasto przekładamy do formy i pieczemy przez 20 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Ja udekorowałam jeszcze babeczki liśćmi pokrzywy i tak upiekłam.
SMACZNEGO!
Wow! Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńPostaram się wypróbować wiosną przyszłego roku, albo spróbuję upiec z zamrożonej pokrzywy (o takiej: http://notatnikkulinarnyodkrywcow.blogspot.com/2012/04/pokrzywa-na-zime.html ).
A może te Twoje muffinki mają taki specyficzny smak, bo na zbiór pokrzywy to już za późno tego roku ? Nie żebym była ekspertem pokrzywowo - ziołowym, ale i moje ostatnie tego roku danie ze świeżej pokrzywy miało "specyficzny" smak, właśnie ze względu za "wiek" tej rośliny ( http://notatnikkulinarnyodkrywcow.blogspot.com/2012/05/miao-byc-tak-smacznie-pzekadaniec-z.html ).
Zresztą zależy co kto lubi ;) :)
Wszelkie znane mi źródła podają, że pokrzywę do jedzenia, suszenia, i ogólnie spożywania, pozyskuje się w kwietniu i maju, czyli najmłodszą, bo potem...właśnie nie wiem co, czy nie ma już tych właściwości odżywczych czy jest nie smaczna, jak sami się przekonaliśmy wspomnianym daniem.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za dołączenie do akcji "Rośliny jadalne z polskiej łąki i lasu - edycja letnia" :)
Myślę, że one mają taki intensywny smak bo całkiem sporo dałam tej pokrzywy:)))) następnym razem dam mniej i zobaczę jakie będą efekty!
OdpowiedzUsuńPokrzywa jak ją zbierałam, a było to pod koniec czerwca, była młodziutka, bo łąka jest regularnie koszona, więc to były naprawdę młodziutkie roślinki, no ale jednak późne bo prawie lipcowe - nie doszukałam się nigdzie informacji czy to ma jakieś znaczenie.
Tak czy siak, w przyszłym roku zrobię większe zbiory i na 100% wykorzystam przepis na mrożoną pokrzywę!
dzięki!
Może faktycznie problem jest też w ilości dodanej pokrzywy. Ja także dopiero się uczę przerabiać tę cenną roślinę w kuchni :)
UsuńPozdrawiam :)