Tak jest, jesień to między innymi rządy dyni. To cudowne warzywo jemy na słodko i słono, ostro i kwaśno, jednym słowem: w każdej możliwej postaci i smaku.
Definitywnie znajduje się na mojej liście ulubionych warzyw.
Ponieważ mamy sezon, ja mam masę pomysłów, to dziś wybieram sernik dyniowy.
Składniki:
- 1 i 1/2 szklanki upieczonej dyni (zmiksowanej) - 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni C
- 1 kg sera zmielonego trzykrotnie
- 5 jajek
- 2 żółtka
- puszka słodzonego mleka skondensowanego
- 1/2 szklanki śmietanki kremówki
- 3 pełne łyżki mąki ziemniaczanej
- 1/3 łyżeczki cynamonu
- 1 cukier waniliowy
Wszystkie składniki ze sobą wymieszać i przelać do przygotowanej formy (ja wykładam formę papierem do pieczenia). Piekarnik rozgrzać do 175 stopni C i piec przez piętnaście minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni C i piec sernik przez 1 i 1/2 godziny.
Pozostawić w piekarniku do ostygnięcia a potem częstować gości:)
W oryginale najlepiej ostudzony sernik wstawić na noc do lodówki, ale ja nie zdążyłam. Pozostały tylko okruszki...
Inspirację zaczerpnęłam ze strony: http://www.kwestiasmaku.com/
Do komentowania zapraszam wszystkich, którzy w to halloween spróbowali tego cuda!
Smacznego :)
no to pierwszy wpis i pierwszy dreszczyk emocji za mną...
Jestem! Bardzo fajowsko, że będziesz pisać - ja będę czytać! Widzę, że Twoja dieta nie wyklucza cukru. Fajna ta dynia z piekarnika - musi być pyszna. Spróbuję na pewno, bo do tej pory gotowałam.
OdpowiedzUsuńCóż..sernika nie robiłam ale jestem pierwsza! :)
Pozdrawiam